Teraz po śmierci W.Houston z wielką przyjemnością go sobie jeszcze raz obejrzę...tyle lat minęło....wszyscy tacy młodzi piękni....
Dobrze ,że jutro go powtarzają na TVN
Świetny film, wspaniałe role 2 głównych aktorów i głos Houston szok. Szkoda, że odeszłaś w tym powalonym roku 2012 :( Twoja muzyka, to legenda... Która nie zginie!!!!
Niewykluczone że poprzez toksyczny związek z narkomanem w który również i ona się wdała, zmarła,
zmarnowała swoje życie, wizerunek i głos.
Piosenki zostaną !!!
Dziwi mnie to, ale cóż, różne dziwne rzeczy się na filmwebie zdarzają (typu Chłopaki nie płaczą ze
średnią bliską 8)
efektowniejszym zakończeniem byłaby śmierć Costnera. oczywiście tylko miłość
platoniczna, bez żadnych stosunków seksualnych.
cały rok nie puszczają tego filmu,jak już to z robią to w sylwka!!! matko ja o tej godzinie go
nie zobacze bo mnie nie ma,oni to mają wyczucie czasu....;(
Film max. 6, ale muzyka Houston powoduje zwiększenie oceny. Nawet nieźle zagrała. Na pewno lepiej niż taka "aktorka" jak Megan Fox w Tranformersach ;).
Film ciut za długi, a i wątek z siostrą trochę kiepski.
Do tego jak pierwszy raz zobaczyłem Portmana, to już wiedziałem, że to on chce zabić Rachel... Nikt inny mi nie...
Powiem krótko jakoś nie mogę powiedziec nic złego na jego temat. Uwielbiam Whitney za jej dorobek muzyczny (pomijając jej problemy z nałogami - pamiętajmy, że nie nam jest oceniać drugiego człowieka) a w tym filmie ja uwielbiam. Stworzyli z Kevinem doskonała parę i ten klimat, który sprawia, że każda kobieta chciałaby...
więcejuszczypliwy, to bym się doczepił tkliwego romansidła, ale w końcu Whitney Houston nie jednemu zawróciłaby w głowie...
Lubię na święta lub na wiosnę czasem sięgnąć po ten film, piękna muzyka, fabuła i pewnego rodzaju magnetyzm między głównymi bohaterami sprawia, że nie da się zapomnieć tego filmu.
Po raz pierwszy obejrzałam ten film i jest przeuroczy. Tak mnie wciągnął że obejrze go kilkakrotnie. Mam kilka takich fimów które ogladam kilka razy i za kazdym razem ronię łzę. Przy tym też mi się zdarzyło, niekiedy myślałam,że Frank osłaniając Rachel , umarł.
Film wzbudza u mnie naprawde wielki sentyment. Widzialem go dziesiatki razy i za kazdym
razem oglada sie go z zapartym tchem. Moze i jest plytki, prosty, momentami kiczowaty- ale
posiada jakas dziwna moc, ktora przyslania te wady.
Dobra gra aktorska, swietna muzyka- swoja droga, moglo byc jej wiecej. Rozum...