Historia o nieudaczniku prawniku, który nie wie że nie rusza się narzędzia zbrodni, nie tapla się we krwi ofiary. Mającego uposledzoną córkę, która cieszy się z kontaktu z typem który prześladuje ich rodzinę. Jedynie DeNiro w tym filmie nie daje dupy.
Nie gra piecioletniej dziewczynki a tak się zachowuje w filmie.Facet jest smiertelnie niebezpieczny i ona o tym wie a usmiecha się gdy jej ojciec o nim mówi.W ogóle przez cały film gdy patrzę na nia mam wrażenie że jej bohaterka ma coś z mózgiem nie tak,że jej brakuje jakiejś klepki.Szczególnie sposób w jaki mówi daje...
więcejMoże 30 lat temu ten film zostałby uznany za dobry. Ale mocno widać w nim czynnik czasu, który gdzieś tam zaburza przyjemność oglądania.. Mam wrażenie, że współcześnie nawet gra się już trochę inaczej. Szkoda.
Ale ma też swoje walory.
Jak twórca genialnego "Taksówkarza" mógł spłodzić coś tak słabego? Idiotyczny scenariusz oparty na banalnym, oklepanym schemacie, postacie papierowe, motywacje ich poczynań niedopracowane przez scenarzystów, bardzo złe aktorstwo. Nawet De Niro mnie nie przekonał, choć przecież urodził się, by grać psychopatów (jak np....
więcejDla mnie to jeden z gorszych filmów tego gatunku. Pomysł/hostoria całkiem fajna, ale wykonanie - tragedia.
W kwestiach technicznych - montażysta chyba pił zbyt dużo kawy, chaotyczny, denerwujący montaż, zbyt duzo ujęć z niepotrzebną transfokacją, wszystkie te "kwiatki" skutecznie rozpraszały mnie od...
Tak jak w temacie. Uważam, że psychopatów nie powinny chronić zasady prawa takie jak zasada domniemania niewinności i inne tym podobne pierdoły. Szkoda na takie typy sił i środków. Mówię to jako prawnik .
...co wyszło mu zdecydowanie na dobre. Praca kamery (zbliżenia), muzyka, klimat, czyli papa Alfred w swoich najlepszych latach. W połączeniu z wręcz oscarową rolą De Niro, daje to nam rewelacyjne dzieło.
Nie wiem, co chciał pokazać w tym filmie reżyser. Może to że umie kręcić film w stylu Hitchcocka? Tylko, że w stylu - nie oznacza - takie samo.
Do tego dużo błędów operatorskich, montażowych, a i muzyka wzbudza irytację. Ten film broni się tylko dobrym aktorstwem i dlatego 5/10.
Czy tylko mi szczena opadła jak ją oglądałem? Jakby ktoś pytał to już miała wtedy 18 lat :)
Ta jej mimika naiwnej, niewinnej, sympatycznej dziewczyny powala. Tego już się nie ogląda - teraz 18-tki wyglądają na na 27, w ogóle nie starają się być sympatyczne i są z tego dumne.