Dla mnie zupełnie nie jest. Gustuję w mężczyznach minimum po 30. Uważam, że świetnie wygląda np. Timothy Dalton. Facet ma 60 lat i wciąż jest rześki i pociągający. A Costner... W "Bodyguardzie" to był gość... ale teraz...
costner sie zmienil? :D on przeciez caly czas jest taki sam. ty chyba nie widzialas wspolczesnego clinta eastwooda :D
A co Ty mi tu z Eastwoodem wyskakujesz, co ma już siedemdziesiątkę na karku? Costner jest teraz marniutki, niestety...
Ehhh... najbardziej mi się podobał w robin hoodzie, to fakt:P. Uważam, że nadal jest niczego sobie, ale ta świeżość, zawiadacki uśmiech... Pozostanie wspomnieniem. W końcu nie tylko wygląd się liczy, ale i umiejętności, mam racje?:D Kevin obecnie udziela się w rolach dojrzalszych mężczyzn, co jest adekwatne do jego wieku. Taka jest kolej rzeczy.
Zgadzam się z autorką tematu... kilkanaście lat temu to był z niego przystojniaczek, ale teraz...hehe:)
"Kiedyś wszyscy byliśmy piekni i młodzi. Teraz zostalo tylko -i- " Taka jest kolej rzeczy i nie ma co go oceniać źle z tego powodu. Facet starzeje się z klasa jak Sean Connery :)
Pozdrawiam