PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11752}

Wodny świat

Waterworld
6,8 104 304
oceny
6,8 10 1 104304
5,5 14
ocen krytyków
Wodny świat
powrót do forum filmu Wodny świat

Brak sensu

użytkownik usunięty

Niestety nie jestem fanem filmów, którą są kompletnie bez sensu. Ziemia zalana, życie jest na wodzie ale ,,smolarze" palą sobie papieroski z filtrem, piją piwo z butelki i nie wiadomo skąd mają działające! skutery,samoloty które chodzą na jakaś dziwną maź zwaną paliwem. To już bardziej realny jest Jurassic Park (bursztyn-DNA-kaprys bogacza-wyspa z dinozaurami). Poza tym jeśli ziemia jest zalana wodą to co z czubkami gór i wyżynami ? A jeśli one też są zalane to na takiej wysokości jest praktycznie brak tlenu. Do tego wiele scen jest w słońcu lecz w kolejnym ujęciu niebo jest pochmurne po czym w kolejnym jest niebieskie. Rozumiem że jest to film s-fi lecz i takie powinny mieć sens i logikę !

Do tego w lodowcach nie byłoby z prędkością tyle wody. Ale akurat tlen został po prostu wypchnięty do góry.

PiotrekDG

Jak to nie byłoby tyle wody? Już raz w swych dziejach cała Ziemia była zalana i nie było ani skrawka suchego lądu. W dodatku życie na Ziemi przetrwało. Z tym tlenem to niczego nie wiadomo, tzn. nie da się stwierdzić, że to niemożliwe. Nieprawdopodobne to są te wszystkie pozostałe rzeczy, skąd oni je mają? Nie wiadomo jaka jest przydatność alkoholu, czy papierosów, ale benzyna staje się nieprzydatna na 100 procent po paru latach i to nic, że się pali, ale nie pojedziesz na tym tak jak to jest pokazane w tym filmie. Choć film w większej części jest prawdopodobny to w tej mniejszej części popełnione zostały szczyty głupoty.... a ogólnie film jest w porządku, nie jest aż taki zły. Ma swój klimat.

_mosquito_

Ziemia była kiedyś całkowicie zalana? Masz jakieś źródła tej informacji? Nie mówisz oczywiście o Biblii, prawda?

ocenił(a) film na 7
PiotrekDG

Kiedyś oglądałem taki program w TV w którym mówili, że na podstawie dużej nieścisłości w warstwach osadów (np. pnie drzew przechodzące pionowo przez niektóre warstwy) i morskich skamieniałości np. w Himalajach można przypuszczać, że kiedyś zdarzył się globalny potop. I to wcale nie chodzi o to, że świat, jaki dzisiaj znamy był zalany. Na Ziemi kiedyś był jeden kontynent i zważywszy na to, że przed wędrówką kontynentów mógł być mniej pofałdowany i położony niżej, niż teraz to wszystko wygląda, to faktycznie mógł być w większości zalany wodą na skutek np. przypieprzenia wielkiego meteorytu, który doprowadził do gwałtownego przesunięcia się skorupy ziemskiej na półpłynnym płaszczu i wstawienia biegunów na równik, co sprawiło, że woda gwałtownie przybrała. Ślady po takim meteorycie zostały odkryte w Ameryce płd w postaci jaskiń krasowych. Ciekawe, nie?

Bodzepor

OK, w przesunięcie jeszcze jestem w stanie uwierzyć, ale przecież nawet na biegunach nie aż tyle wody, by zalać całą Ziemię. Trzeba też pamiętać, że Himalaje były kiedyś częścią Indii, dopiero wędrówka kontynentów tak je wypiętrzyła. Tak naprawdę, aby byłoby to możliwe, ląd musiałby być jedną wielką równiną.

ocenił(a) film na 7
PiotrekDG

Zapominasz jeszcze o wodzie z wielkich rowów oceanicznych, których wtedy jeszcze nie było. Kontynenty przed przesunięciem zajmowały razem większą powierzchnię ogólną planety niż dzisiaj (coś, jakbyś odsuwał od siebie kawałek materiału na stole, będą się robić takie różne fałdy, a obszar dotykający stołu się zmniejszy, nie?), co daje o kilkaset metrów mniejszą średnią wysokość superkontynentu. Uwzględniając te i poprzednio wymienione czynniki spokojnie istnieje możliwość globalnego potopu, a to z kolei doprowadziło do gwałtownej epoki lodowcowej, co znowu uwięziło wodę w lodowcach. Około rok temu oglądałem na jakiejś angielskojęzycznej stacji program, że teraz ta teoria o meteorycie i gwałtownym rozerwaniu kontynentów zamiast powolnej wędrówki zyskuje coraz większe poparcie wśród geologów i może w przyszłości będzie alternatywą dla tej drugiej teorii.

ocenił(a) film na 6
Bodzepor

nigdy nie sądziłem że dowiem się tylu rzeczy czytając komentarze pod kiszkowatym filmem ;D

ocenił(a) film na 4
PiotrekDG

Ja mogę potwierdzić wersję Mosquito. Pamiętam go, stał obok mnie gdy zalewało.

PiotrekDG

dziwny jest ten swiat co nie ogarniasz

wrona_fw

To jakaś zaczepka, czy co? Nie umiesz argumentować swoich wypowiedzi?

ocenił(a) film na 6
_mosquito_

Świat nigdy nie był zalany. Ziemia to system zamknięty, a więc cyrkulacja wody w przyrodzie jest constans. Woda może być przeto jedynie dostarczona z zewnątrz. A więc jeśli w pierwszych milionach lat kształtowania się Ziemi, na planetę dostałoby się tyle wody, by zalać całą jej powierzchnię, to ta woda nie miałaby możliwości ucieczki z niej z powodu siły ciążenia, woda mogłaby parować, ale w ten sposób stworzyłyby się jedynie chmury.
Więc wybacz, ale Twoja teoria totalnie kuleje.

Oriflamme

Religie i cywilizacje na ziemi, wszystkie plemienia mają opowieści czy legendy o potopie który był tak wielki że pozmieniał obszary lądowe. Mimo że te skupiska ludzi dzieliły tysiące kilometrów (które na tamte warunki najczęściej i tak nie dało się przebyć) to wszyscy mówili to samo. To jest zbyt duży zbieg okoliczności i raczej te plemienia opisywały zajście które naprawdę miało miejsce.
Uważam że historia z jakiej się uczymy jest zbyt zakłamana by móc założyć na jej podstawie że nasza ziemia nigdy nie była zalana w pełni. Sam Interesuje się od lat znaleziskami i opiniami archeologów o których nie mówi się tyle w tradycyjnych książkach czy mediach gdyż zwyczajnie ich odkrycia nie popierają Historii jaką naucza się w szkole. Polecam zapoznać się z Japońską Atlantydą... te budowle wybudowano wiele tysięcy lat temu gdyż znajdują się pod oceanem

ocenił(a) film na 6
blufan

Pamiętajmy też, że tacy np Chińczycy nie mieli na początku bladego pojęcia o istnieniu subkontynentu europejskiego, zaś wylewy Żółtej Rzeki zdawać by się mogły zalewać cały świat. Tak samo z Tygrysem i Eufratem, czy Nilem. Ruchy płyt tektonicznych, jak dobrze wiemy, mogą wywoływać wielkie fale, które wlewają się głęboko w ląd. Istnieją też wielkie monsuny zalewające wielkie połacie ziemi. Mało tego - mity o wielkim potopie ZAWSZE powstawały w terenach przybrzeżnych i do 40 km od linii brzegowej. Interesowałem się kiedyś tematem i nie spotkałem się z mitami o wielkich potopach w głębi kontynentu Amerykańskiego, w kulturach wielkich stepów, czy w górzystych terenach dawnej Persji.
W każdej kulturze ponadto wytworzono wizję smoków, to nie może być przypadek, widocznie latające gady ziejące ogniem i preferujące dziewice istniały naprawdę. Bo przecież legendy prymitywnych ludów nie mogą się mylić, bo jest zbyt dziwnym to, że wszyscy wymyślili smoki bez powodu...
Pamiętajmy, że te plemiona opisywały też tak tryumfalne czyny, jak usunięcie księżyca z tarczy słonecznej przez kapłanów. I to też w każdej religii i nawet oddzielonych od siebie kulturach. Czy znaczy to, że nie ma czegoś takiego jak zaćmienie Słońca, jest to bowiem magia jakiegoś szamana-wróżbity?

Super, i co z tego? Wybudowano, bardzo fajnie, widocznie niektóre cywilizacje pojawiły się o wiele szybciej niż przypuszczaliśmy. Gdy w Europie dopiero co zaczynaliśmy zabawy z filozofią i chęcią poznawania, w Chinach już obliczano odległości ciał niebieskich między sobą, stworzono pierwsze zespoły systematyczne i prymitywną metodologię naukową. Na wysokim poziomie stała sztuka budownictwa, fizyka (szczególnie w kwestii akustyki pomieszczeń i budowy mostów), medycyna, oraz chemia.
To, że się odkrywa coś nowego dla wielu ludzi takich jak Ty jest dowodem na kłamstwa historii. Dla normalnego człowieka jest to dowód na to, że nauka się rozwija i idzie do przodu. Niestety, niektórzy swoje tezy głoszą tak, jak gdyby były faktami. Sam mam dość konkretny zbiór książek "historycznych", które obok historii nigdy nie stały. Każdy może sobie wymyślić jakieś chore teorie i bajeczki, ale jednym jest coś wymyślić, a zupełnie inną sprawą, jest to udowodnić.

ocenił(a) film na 6
Oriflamme

Pięknie to ująłeś.

Oriflamme

Woda to związek, ilość wody w przyrodzie nie jest absolutnie const. Po pierwsze to związek tlenu z wodorem, które może sie rozpadać na wodor i tlen i odwrotnie. Ilość pierwiastkow tez nie jest stala bo zachodza przeciez np reakcje termojądrowe. Kiedyś ogladalem nawet program o zlodowaceniu gdzie mówili jak zmieniala ilosc tlenu i wody w atmosferze.

ocenił(a) film na 6
skyman1

Dobrze, ująłem to nieprecyzyjnie - ilość wody na Ziemi nie ulega znacznym odchyleniom tak dodatnim, jak i ujemnym. Mówimy tu faktycznie o jednej z najczęściej występującej z molekuł, lecz naukowcy nie wiedzą jeszcze skąd pochodzi woda we wszechświecie. Skąd wzięła się chociażby cała woda na naszym globie? Hipoteza mówiąca o ciągłym bombardowaniu Ziemi przez asteroidy, zawierające mikrocząsteczki wody, jak dla mnie wydaje się śmieszna, patrząc na wielkość oceanów. Jeszcze więcej wody, lub podobna ilość znajduje się na Europie. Skąd się wzięła jej aż taka ilość? Chętnie bym się dowiedział : )
Oczywiście, ilość tlenu się zwiększała, czasem zmniejszała. Stąd też kreacjoniści udowadniają, że próby węglowe są błędne.
Jest parę rzeczy, na których temat też oglądałem program i gdzie moje wątpliwości co do pewnych teorii nauki zostały mocno nadszarpnięte.

_mosquito_

Mówisz o potopie znanym z Biblii? To tylko legenda. Nigdy cała planeta na której było życie w obecnej formie nie została zalana. Po pierwsze - skąd by się wzięło tyle wody żeby pokryć Ziemie powyżej szczytów Himalajów?. Po drugie - co się potem stało z tą wodą? A po - trzecie jak by przetrwały rośliny i zwierzęta przez wiele miesięcy zalane wodą? Bo chyba nie chcesz mi opowiedzieć bajeczki o Arce Noego? :)

Jak to skąd mieli paliwo? Przecież swoją bazę mieli na starym zardzewiałym tankowcu, który jak domniemam był po korek wypełniony ropą. Dlatego pewnie nazwali ich w filmie "spalaczami" (nie wiem jak to było po angielsku), papierosy i alkohol pewnie również z jakichś zapasów. A ląd, który odkryli na końcu to właśnie czubki najwyższych gór, może Himalaje? Oczywiście film jest trochę naciągany, ale wiele kwestii można racjonalnie wyjaśnić...

zwier

ale paliwo przechowywane w kanistrze przez kilka lat nie nadaje się do wlania do baku a oni mieli paliwo, które miało setki lat, jak wiec możliwe jest, że cokolwiek jeździło przy pomocy tej cieczy? no bo nie zauważyłem tam rafinerii dostarczającej nowe paliwo, które było by zdatne, oni mieli paliwo, które nie nadawało się do niczego poza podpaleniem.... a mimo to jeździli, latali itp. ... to było bardzo rażące... wystarczy pomyśleć o podstawowych prawach fizyki czy chemii.... i nic tu dopisywanie scenariuszy... ta ropa z tankowca nie mogła się nadawać do żadnego silnika...... z lądem to co innego, to nawet nie musiały być himalaje, po prostu woda opadła i tyle.... a lad niezwykle trudno odszukać.... Ameryka była tuz obok a mimo to ludzie przez ponad 2 tysiące lat nie potrafili jej odnaleźć i wcale nie był to skrawek Ziemi....

ocenił(a) film na 6
_mosquito_

Abstrahując od faktu, że to S-F, w filmie jest scena, w której liczą ile z obecnego poziomu "brei" można wytworzyć "pendzyny", więc można zakładać, że z ropy na bieżąco swoje paliwo produkują. Co do lądu, to wersja reżyserska zawiera scenę, z której jasno wynika co to za miejsce.

ocenił(a) film na 9
RoG77

czy możesz powiedzieć jakie ? :)

Cobra_Choke

Nie tylko wersja reżyserska. W chatce, którą odkrywają na stałym lądzie, znajdują rysunki takie jak tatuaż na plecach dziewczynki, opisane po japońsku...

ocenił(a) film na 8

Film rzeczywiscie niedopracowany, niestety, ale weźmy pod uwagę, że to bajka dla dzieci, mająca nieść jakieś przesłanie. Jak pamiętamy z dzieciństwa, bajki często nie miały sensu....
Rzeczywiście papieroski z filtrem są mało prawdopodobne, nawet zakładając że odnaleźli np. kontenery z różnymi towarami, ale to bez znaczenia bo chodziło o pokazanie że to źli ludzie palą i piją, bo to złe itd
Nie jest powiedziane że cała ziemia jest zalana wodą, nawet dzisiaj gdybyś nagle znalazł się gdzieś na oceanie, na półkuli południowej, mógłbyś miesiącami pływać i nie odnaleźć skrawka stałego lądu.
Brak tlenu? :D Nie żartuj, w tej chwili wyżej jest go mniej bo jest tu na dole, ale jeśli poziom oceanu się podniesie to razem z nim też atmosfera a z nią tlen ;)
Wg mojego stanu wiedzy uzupełnionego googlami, po roztopieniu czap lodowych na biegunach, poziom oceanów podniósłby się o około 20 metrów, co znowu nie zmniejszyłoby aż tak bardzo powierzchni lądu, więc może w międzyczasie na ziemię opadł rój lodowych meteorytów z kosmosu, co by tłumaczyło nadmiar wody.
_mosquito_: kiedy cała ziemia była zalana? może masz na myśli zlodowacenie kiedy była cała zasypana śniegiem?

P.S. Kevin Gupik Costner - hahahahah :D

TheMirror

Zalana przed ostatnimi zlodowaceniami. Były zlodowacenia i roztopy po nich a później znów zlodowacenia. Rzeczywiście dziwne jest to, że dawno temu tego lodu starczyło na to by wszystko zostało zalane i dowody są na to naukowe w postaci biologicznej, dowodem jest też wielka rafa a obecnie chyba by go jednak nie wystarczyło, ale z tymi 20 metrami to coś ci się pomyliło.... obecnie szacuje się, że jeśli klimat będzie się ocieplał na biegunach w takim tempie jak obecnie to za kilkadziesiąt lat połowa Polski zostanie zalana wodą a wiele z tych terenów leży grubo ponad 100 metrów (oczywiście druga połowa zostanie, bo jest zbyt wysoko by zostać zalana lub coś stoi na przeszkodzie).... są to tylko naukowe prognozy.... zatrważające prognozy, szczególnie dla Holandii, której większość leży poniżej poziomu morza... wszystko w przypadku topnienia lodów w takim tempie jak to ma miejsce obecnie.....

ocenił(a) film na 7
_mosquito_

100 metrów? Bardzo jestem ciekaw skąd bierzesz taką wiedzę.

ocenił(a) film na 8
Dodo45

Też gdzieś znalazłem informację że byłoby to 100m gdyby stopniały wszystkie lodowce, co do arktyki pamiętajmy że ona cały czas pływa w wodzie, swoją masą przez cały czas wypiera wodę w oceanach, więc jej stopnienie nie powinno wiele zmienić.
Ale żeby tak poziom podniósł się o kilka kilometrów, to kasta ludzi-kretów musiałaby stworzyć podziemną cywilizację liczącę kilkaset miliardów osobników, a ziemią z wykopów zasypali wszystkie oceany wyrównująć powierzchnię planety co sprawiło, że kiedy wypompowali wodę z podziemnych oceanów to rzeczywiście zalała ona całą planetę.
_mosquito_
Ziemia nie musiała być zalana żeby być cała pokryta lodem, zerknij na http://pl.wikipedia.org/wiki/Lodowiec
Nie musiała też być zalana żeby można było odnaleźć muszelki w górach, http://pl.wikipedia.org/wiki/Orogeneza

ocenił(a) film na 4
TheMirror

1. Nigdy nie było czegoś takiego jak całkowite zalanie ziemi, mógł być jedynie miejscowy potop
2. W filmie jest scena w której mówią coś takiego "Nie wiemy czemu pradawni zalali ziemię setki lat temu"
Wnioski z pkt drugiego- benzyna, fajki, żarcie w puszce nie mogło się nadawać do spożycia a benzyna do używania.
3. Wg mnie mało prawdopodobne jest żeby ktokolwiek przeżył taki potop a choćby nawet to wkrótce skończyły im się zapasy i zginęli z głodu.
4. pomijam już kwestię jak mała mogła w koszyku dopłynąć do jakiegoś miasta skoro nikt do tej pory nie znalazł lądu bo był tak daleko. wiem, że to SF ale koleś chodzący pół filmu z kulą w brzuchu z którą wchodzi do słonej wody z otwartymi oczyma, a rana na koniec filmu sama znika, skok do wody z wysokości ok 40m jest śmiertelny przeżywa mała dziewczynka, żeglarzowi nie wyrwało nogi gdy zwisł na linie, która na dodatek zrobiła się nagle elastyczna jak bungee i w drugim ujęciu była już o połowę krótsza. Jedna wielka bajka i to razi już od samego początku. Atak spaliniarzy na miasto to już śmiech na sali

użytkownik usunięty
Witcher1990

Nic dodać, nic ująć.

Puknijcie się w łeb. Czepiacie się detali, a i tak zaraz polecicie wierzyć w niepokalane poczęcie albo inny bzdet.

Bez tego filmu nie byłoby Fallouta. Są ridersi aka smokersi, kapslowa waluta, czysta woda będąca rarytasem, małe zbiorowości lokalne z systemem wierzeń czy kulejącym wymiarem sprawiedliwości, jest nawet jakieś wielkie zmutowane potworzysko, jest wszystko! Do tego dochodzą super zdjęcia i muzyka. Scena ataku ridersów łyka wszystkie Mad Maxy razem wzięte. Kilka kwestii "Gupika" też jest niezłych, np: "You don't have anything. You're dying". Mój prywatny TOP :)

PanTrojkat

Cofam. Fallout powstał na podstawie innej gry z 1987 roku, a więc sporo przed Waterworldem. Czar prysł, ale mimo wszystko film jest w dechę.

ocenił(a) film na 6
PanTrojkat

Gdzies pan w Falloucie tyle wody widzial? :P

ocenił(a) film na 7
Witcher1990

Mojżesz jakoś do faraona w koszyczku dopłynął i to przez Nil :D!

LeoMessi86

To też tylko mit i bajka ;)

ocenił(a) film na 3

Pomijając wszystkie kwestie geologiczno-fizyczno-chemiczno-biologiczne (skrzela ryboluda), to najbardziej mi się podobało, że wszyscy są tacy obszarpani, u...brudzeni ;) jakby mało mieli wody dookoła, bieda wszechobecna, ale wszyscy zęby mieli takie białe, równiutkie i świecące, jakby regularnie stomatologa odwiedzali:)

ocenił(a) film na 7
janektankista

Chłopie, pomyśl logicznie, przecież to takie oczywiste - żyli na morzu, no to wsadzali otwartą mordę do wody, przypływał wargatek sanitarnik i im czyścił zęby. Co ty, biologii nie miałeś?

ocenił(a) film na 3
Bodzepor

tak, a Murzyni w Afryce to stosują te ptaszki co krokodylom zęby czyszczą:)

ocenił(a) film na 7
janektankista

A myślałeś, że dlaczego mają takie białe zęby? Przecież to logiczne. Takie przykłady można mnożyć. Nasza rodzima medycyna ludowa w przypadku ataku owsików zaleca wypięcie gołego tyłka w lesie i poczekanie na wizytę dzięcioła.

ocenił(a) film na 3
Bodzepor

a na przeziębienie 3 zdrowaśki w piecu:)

Woda nie może dojśćdo samego nieba bo by parowała.

Underworld_filmaniak

Mylisz się. Parowała by, jakby doszła do piekła. Do nieba może.

ocenił(a) film na 8

Zacznijmy od tego, ze nawet jesli to co naukowcy mowia by sie sprawdzilo to woda nie podniosla by sie wyzej niz na 10 metrow.. z czego wynika, ze wieksza czesc swiata byla by dalej odslonieta.

A gdyby temperatura podniosla sie na tyle, że roztopia sie wszystkie lodowce na swiecie to temperatura tutaj wyniosla by tyle, ze przetrwaly by co najwyzej jakies robaki...

Ew. byla byla by taka temperatura, ze woda by wyparowala i byla w stanie pary i mielibysmy problem w susza...

Zresztą zacznijmy od tego, że lodowcow przybywa.. topnieja tylko te na wodzie a pomijajac grupe idiotow nieznajacych prawa archimedesa to kazda inteligentna osoba wie, ze jak stopeniaja wszystkie lodowce na wodzie to poziom wody nie podniesie sie nawet o 1 mm.

ocenił(a) film na 4

Też mi się nie podobał, nie dość że te nielogiczności, to jeszcze akcja zerżnięta z Mad maxa2 i dużo gorzej pokazana

To jest Sci-Fi, więc wszystkie te pseudonaukowe komentarze są bez sensu :)

ocenił(a) film na 7

Odkopuje stary temat, ale gdyby chciec tak sie czepiac, to zaden film nie jest OK. Wybuchy w filmach akcji, w rzeczywistosci nie sa tak efektowne jak w filmach. W Westernach - strzalem z rewolwera nie mozna stracic kapelusza. W filmach szpiegowskich - nie da sie zlamac zabezpieczen do banku w 60 sekund. Walki rycerskie tez nie byly tak dlugie i efektowne jak w filmach - jeden cios i po zabawie. Film jest momentami troche glupkowaty, ale mozna na to przymknac oko, bo to nie pierwszy i nie ostatni taki film. Fabula lekko niedopracowana, ale dobrze sie bawilem, a o to przeciez chodzi. Nie widzialem wczesniej filmow rozgrywanych caly czas na wodzie, wiec dla mnie cos nowego i ciekawego.

ocenił(a) film na 5

Może nie od razu brak sensu, ale brak konsekwencji, drobne pomyłki (które bardziej spostrzegawczy widzowie po prostu wyłapują), nieścisłości.

ocenił(a) film na 9

Filmu nie oglądałem, zaraz obejrzę, jedna kwestia. Chodź to oczywiście niemożliwe, to gdyby Ziemia została zalana aż po czubki gór, to ciśnienie nad samą powierzchnią wody i tak by się nie zmieniło i wynosiłoby ok 1000 hPa, pamiętaj, że bierze się ono z samego ciężaru atmosfery. Woda się podnosi, atmosfera się podnosi i generalnie ciśnienie w ogóle się nie zmienia.

Jeżdżą na ropie/benzynie z tankowca.

ocenił(a) film na 10

Skoro piszesz tak obszerna "opinie" o tym filmie. Powinienes to zrobic w 99% filmow sci-fiction. Ten film to bajka w wersji filmu... czemu ludzie czepiają sie praw fizyki, grawitacji.... tlenu... ? Nie można wyłączyć mozg i po prostu ogladac calkowicie inny swiat?

co do tego słońca "Do tego wiele scen jest w słońcu lecz w kolejnym ujęciu niebo jest pochmurne po czym w kolejnym jest niebieskie" to jak wiesz film kręci się etapami więc dzisiaj może być słoneczna pogoda, a następnego dnia będzie pochmurnie.

ocenił(a) film na 6

Mogli sobie przerobić silniki na biopaliwo. Tak się robi.
Poza tym jeśli wody jest więcej, misiu, to się tlen z dołu trochę do góry przesunie. Dajmy prostszy przykład: statki zazwyczaj nie latają 50 metrów nad poziomem morza, no ale jeśli poziom morza podniesie się o 50 metrów, to statki jakby będą wyżej niż wcześniej, nie? Poza tym znalezienie wyspy chyba mówi co z czubkami gór.

Ogólnie już widzę, filmweb kolegę pożegnał, zapewne za wypowiedzi w pewnym szczególnym języku. Słabe te nonsensy niby w filmie odkryte. Oczywiście, film nie był jakoś szczególnie realistyczny, ale i nie miał być, u licha. :) Podobnie Park Jurajski wcale nie ma dobrego uzasadnienia naukowego. DNA może brzmi mądrze, ale z klonowaniem wymarłych gatunków jest więcej problemów, jednym z większych jest zupełna kaszana, jaka z DNA pozostaje po dłuższym czasie, przed czym bursztyn nie chroni.

No ale tak poza tym to trochę głupia zabawa, rozrywkowe kino fantastyczne rozliczać z naukowości. Oczywiście, że gatunek ma w nazwie "science", ale "fiction" też ma. Błędem jest przywiązywać się do tego, że ktoś szufladę jakoś nazwał. Gdy masz skarpetki w szufladzie, a ktoś szufladę nazwie "bokserki", to idziesz w świat obrażać twórców skarpet? Niezbyt by to było logiczne, prawda? I podobnie fakt, że stworzono dla gatunku, który mówi o apokalipsach (czy klonowaniu dinozaurów, czy przybyszach z kosmosu, SI etc) nazwę Sci Fi nie sprawia, że filmy są błędne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones