To nie jest najlepszy film sci-fi lat 90-tych.

Jest.

Masz piratow z karaibow w avatarze, nie podwazaj mojego slowa.

Twoje słowa może podważać nawet osoba, która na dymiącą , krowią kupę w avatarze.

Nie znasz mnie, ignorancie, wiec zachowaj takie stwierdzenia dla siebie.

Zachowam dla siebie stwierdzenie, że ten film jest najlepszym kinem sci-fi lat 90-tych. Nie podważam twojego zdania. Ani nie mam go w dupie ani nie zgadzam się z nim w pełni.

Zgadzam sie z tobą w 100 %.. Oglądałam go juz kilka razy i zawsze tak samo mi sie podoba .. Krytyk zawsze znajdzie jakieś minusy ale ja chyba mam po prostu do tego filmu ogromny sentyment ...

powiem tak: ten film jest słaby. ma kiepskich aktorów, kiepską fabułę, straszne dialogi. za to sam świat i to jak został stworzony jest absolutnie niesamowity.

Potwierdzam. To raczej Mad Max na wodzie.

Czy najlepszy film to nie wiem ale na 100% najbardziej niedoceniany film sci-fiction lat 90'
Bardzo efektowny jak na ten rok i świetnie zagrany.

Film zostal zniszczony przez krytykow zanim wszedl na dobre do kin. Zostal mocno negowany za ogromne koszty budowy plywajacego miasta. Dodatkowo (wyczytana plotka) Kevin Costner nie moze sie przebic w Holywood do wielkich produkcji bo odmowil przylaczyc sie do kosciola scjentologicznego.

Zeby bylo ciekawiej, film odniosl ogromny sukces po wejsciu na VHS i DVD. Dopiero wtedy ludzie sie przekonali co stracili sugerujac sie wypowiedziami krytykow.

Nic w tym filmie mi się nie podobało... tego typu bajki powinny mieć średnią nie wyższą niż 5.0.Ja dałem 3/10

Powinny mieć taką średnią, ile wynosi średnia ocen wystawianych przez użytkowników, lol. :)

Skoro nawet Jim Carrey w filmie Telemaniak cytuje kwestie z Waterworld to coś znaczy!

Dokładnie!!! Sam miałem wysmażyć posta nawiązującego do Telemaniaka, ale mnie uprzedziłeś :D. Darzę film wielkim sentymentem, bo był to mój pierwszy zakupiony na DVD (po wybuleniu olbrzymiej kwoty pieniędzy, na zakup nośnika, kiedy napędy DVD do kompa wychodziły na rynek) za 159 zł (pamiętam tą horrendalną cenę :D). Zachwycając się jakością obrazu pierwszego dnia zakupu chyba 2 razy nawet obejrzany - po południu sam, wieczorem z całą rodziną i kubłem popcornu... a to wszystko na olbrzymim i cudownym jak na tamte czasy monitorze 17" xDDDD. Tak czy siak, patrząc na film teraz, z dystansem, i tak dostaje 8 z serduchem, bo to porządne sci-fi z ciekawym i oryginalnym światem, bardzo dobrą grą aktorów, doskonałą scenografią i efektami specjalnymi (nawet teraz nie rażą w oczy, film starzeje się zacnie, tak jak kwadrologia Obcego, czy drugi Terminator).

typowo film dla rozrywki z gatunku s-f prawdziwa perła i parę punktów więcej za pomysł.

Najlepszym filmem sci-fi lat 90-tych był bezapelacyjnie Jurrasic Park. Ten film przykrył wszystkich rówieśników tamtej dekady.

"Najlepszym filmem sci-fi lat 90-tych był bezapelacyjnie Jurrasic Park. Ten film przykrył wszystkich rówieśników tamtej dekady."

Tjaaa. Może jako pokaz technologii CGI po raz pierwszy użytej na taką skalę.

No z tym najlepszym to rzecz gustu.No ale moim skromnym zdaniem Matrix,czy Dziwne Dni,Piąty Element to są lepsze filmy z gatunku s-f lat 90-tych.Ale niezaprzeczalnie Waterworld ma swój klimat,który bardzo mi przypomina wspomnianą tu już grę Fallout(pod względem fabularnym oczywiście).Teraz już nie uświadczysz takich klimatycznych filmów z tego gatunku.Jedynie teraz wszyscy się silą na robienie remaków(Coś,Pamięć absolutna) albo bezsensownych kontynuacji(Resident Evil).

W latach 90' wyszło kilka świetnych filmów sci-fiction, dla mnie mimo iż tak zjechany przez krytyków i tak niedoceniany, "wodny świat" jest w samym ich czubie, czy najlepszy - kwestia gustu. Stawiam go na równi z Jurasic Park czy Matrixem, bo ten Mad Maxowy świat wcale nie jest gorszy, bardzo oryginalny i ciekawy, poza tym mało jest filmów w dużej mierze bazujących na efektach specjalnych które pomimo prawie 20 lat na karku wciąż wyglądają ładnie.

Z innej mańki, nie łapię tych zarzutów o słabą grę aktorską, film jest zagrany bardzo dobrze, to jest taka konwencja - nie ma być w 100% na poważnie i tyle, to przerysowanie jest zamierzone w dodatku wykonane bardzo fajnie (chociaż sam też uważam, że filmowi wyszłoby na dobre, gdyby był wykonany w 100% na serio, miał ku temu potencjał).